|
Minął pierwszy miesiąc wakacji.. Ten czas tak
szybko mija, ale cieszę się że mam kontakt z Kasią. Poznajemy się coraz lepiej.
Od tamtego zlotu widzieliśmy się jeszcze trzy razy. Co raz bardziej mi się ona
podoba, miło się z nią rozmawia, ale nie wiem czy jest to odwzajemnione.. Co do
naszego teamu, niestety Kriss przestał ćwiczyć.. powiedział, że mu rodzice
zabronili.. na pożegnanie urządziliśmy dla niego run przez miasto. Każdy ubrał
białą koszulkę i czarne spodnie. Wszyscy ludzie wpatrywali się w nas, jak
biegliśmy. A najlepsze było to, że każdy myślał że nie wytrzyma tego runa..
wszyscy dobiegli w podobnym czasie.. jako pierwszy byłem ja i Kriss.. był to
taki rytuał pożegnalny..
Po historii z Krissem boję się powiedzieć rodzicom o
Parkour.. Boję się że spotka mnie to co jego.. ale jeszcze bardziej się boję że
moi rodzice zobaczą mnie kiedyś podczas zlotu lub jakiegoś treningu.. Wiem że
nie powinienem odkładać na później przyznania się rodzicom, bo może mieć to
kiepskie skutki.. No ale, powiedzenie im prawdy nie jest takie łatwe na jakie
wygląda..
Postanowiliśmy nakręcić krótki filmik teamu. To że się
troszkę zmniejszył nam to umożliwiło. Dużo osób przestało ćwiczyć, etap
"zajawki" minął.. Zostało nas tylko czterech. Pełni entuzjazmu wzięliśmy sprzęt,
po czym zabraliśmy się za kręcenie. Niektóre ujęcia wyglądały bardzo ładnie,
inne zaś niebezpiecznie. Po poskładaniu tego wszystkiego wyszedł nawet ładny
sampler. Zaraz po sklejeniu kawałków filmu, umieściłem go na stronie. Zobaczymy
jakie będą komentarze.
Dziś się umówiłem z Kasią na trening. Przygotowałem
pieniądze na bilet i pojechałem. Spotkaliśmy się na wielkim parkingu, po czym
zaczęliśmy trening. Zwiedziliśmy wszystkie miejscówki w tym mieście. Było bardzo
fajnie. Kasia ma talent do PK. Skacze lepiej niż niejeden mężczyzna. Może to
przez figurę jej ciała tak ładnie to wygląda, może i przez umiejętności. Ale ja
bardziej stawiam na to pierwsze. Dzięki niej nauczyłem się Palm Spin'a
Vertical'a, to dzięki niej się do niego przełamałem. Po zakończeniu treningu i
powrocie do domu ciągle o niej myślałem..
Na forum sampler został pozytywnie oceniony przez większość
użytkowników. Pochwalili nas za brak akrobatyki w filmie. Lecz powiedzieli, że
jeszcze musimy poćwiczyć, i to nawet dużo. Dzięki temu zobaczyłem iż mimo tych
zlotów, tego czasu spędzonego na treningu, jeszcze długa, naprawdę długa droga
przed nami. Powiedziałem o tych komentarzach team'owi. Przyjęliśmy je dość
łatwo, nikt się nie kłócił, że oni nie mają racji, i tym podobnym. Jestem bardzo
zadowolony z ich postawy.
Czytałem na forum o różnych złamaniach i skręceniach. Nie
chciałbym żeby to też mnie spotkało.. Postanowiłem się zabrać za ćwiczenia,
które wzmocniłyby moje kości. Znalazłem ćwiczenia na golenia i łydki. Później na
brzuch. Postanowiłem ćwiczyć regularnie, gdyż mogło mnie to uchronić przed
kontuzją.
Jak ten czas szybko leci.. już za tydzień wakacje się
kończą. Zacznie się szkoła, mniej będzie zlotów, treningów.. Aż mi się szkoda
robi.. Szkoła jest dla mnie tym, czym jest dla ptaka klatka.. Nie pozwala mi się
uwolnić i "polecieć".. Dużo mojego czasu marnuje się na naukę, odrabianie
lekcji, i przygotowaniami do lekcji.. No ale w sumie, nie będę mógł wyżywić
siebie i mojej rodziny zarabiając na Parkour.. Myślę jaki obrać kierunek. Może
informatyk.. eee, nie – nie umiałbym tyle przed komputerem wytrzymać.. Nie wiem
dokładnie, czas pokaże. Ale jak na razie jestem zmęczony po treningu, więc idę
położyć, aby móc coś jutro robić..
By Tats |
|